Cabines 85grudzień 2016 - styczeń 2017
UPIĘKSZANIE dla zdrowia
powrótWywiad
W poprzednim numerze Cabines przybliżyliśmy Państwu zagadnienia związane z pigmentacją medyczną. Jest to zabieg w pewien sposób „spokrewniony” z makijażem permanentnym, ale również pod wieloma względami różniący się od niego. Te różnice dotyczą techniki, stosowanych preparatów oraz – przede wszystkim – powodu, dla którego są wykonywane. Celem pigmentacji medycznej nie jest standardowe „upiększanie”, ale walka z poważnymi problemami estetycznymi, mającymi swoje źródło w konkretnych schorzeniach. To stawia przed linergistą szereg wyzwań i wymaga szczególnego podejścia, wiedzy i umiejętności. O tym i wielu innych kwestiach związanych z tym tematem rozmawiamy z Magdaleną Bogulak, pionierką we wprowadzaniu pigmentacji medycznej w naszym kraju.
Cabines - Od jak dawna wykonywane są w naszym kraju zabiegi pigmentacji medycznej?
Magdalena Bogulak – Zabiegi pigmentacji medycznej w Polsce wykonywane są od wielu lat. Jednak dopiero w ostatnich pięciu latach jest ona robiona na naprawdę wysokim poziomie, przy dostępie do najlepszych barwników i sprzętu do pigmentacji.
Cabines - Z jakim opóźnieniem ta technika dotarła do Polski w stosunku do innych krajów?
M.B. – W Polsce zapotrzebowanie na zabiegi pigmentacji jest i zawsze było duże. W stosunku do wielu innych krajów Europy Zachodniej czy USA, u nas zabiegi te zaczęto wykonywać z dość dużym opóźnieniem – zwłaszcza jeżeli mówimy o pigmentacji na naprawdę wysokim poziomie, o czym wspominałam wcześniej. Wynikało to z małej dostępności dobrego sprzętu oraz braku wykwalifikowanej kadry.
Cabines - Czy w Pani ocenie obecnie w naszym kraju jest wystarczająco dużo specjalistów z tej dziedziny, czy może wciąż zbyt mało jak na potrzeby pacjentów?
M.B. – Niestety, w Polsce wciąż nie ma wystarczająco dużo wykwalifikowanych linergistek specjalizujących się w pigmentacji medycznej. Każdego dnia otrzymujemy mnóstwo maili z pytaniami osób zainteresowanych tego rodzaju zabiegami. Porównując wielkość zapotrzebowania z liczbą gabinetów, w których mogą uzyskać dobrej jakości usługi, można śmiało powiedzieć, że w Polsce mamy zdecydowanie za mało specjalistów w tej dziedzinie. Można natomiast zaobserwować rosnące zainteresowanie szkoleniami w tym kierunku i tendencję do poszerzania ofert gabinetów o pigmentację medyczną.
Cabines - Jak wygląda droga do zdobycia uprawnień do wykonywania pigmentacji medycznej? Jakie warunki (wykształcenie itp.) i drogę szkoleniową musi przejść osoba zainteresowana praktyką w tej dziedzinie?
M.B. – Droga edukacji jest różna i zależy ona od reguł panujących w danej metodzie wykonywania makijażu permanentnego. W metodzie Long-Time-Liner licencja medyczna jest prawie na końcu szczebla kariery. Linergistka najpierw musi ukończyć pierwsze szkolenie – licencja 1, potem po roku praktyki potwierdza swoje umiejętności i wykonuje kolejne szkolenie podwyższające kwalifikacje: Elite Linergist. Dopiero po tym kursie linergistka, która ma już praktyczne doświadczenie, może wykonać kurs pigmentacji medycznej, który kończy się egzaminem i uzyskaniem licencji medycznej.
Cabines - Jak wygląda świadomość pacjentów w kwestii możliwości poddania się zabiegowi?
M.B. – Świadomość ta jest nadal niewystarczająca. Nie ma powszechnego ośrodka informacyjnego na temat możliwości zabiegów pigmentacji medycznej. Gabinety makijażu permanentnego robią kampanie informacyjne i reklamowe na własną rękę. Być może zasięg ich jest niewystarczający. Na co dzień spotykam na ulicy osoby, które noszą widoczne ślady blizn na skórze, plamy po bielactwie, osoby, które nie mają brwi lub rzęs po chemioterapii. Chce się czasem zaczepić przechodnia i powiedzieć mu, że może pozbyć się swoich dolegliwości i poprawić komfort życia. W naszej firmie i w marce Long- -Time-Liner prowadzimy liczne kampanie informacyjne i akcje charytatywne, w których wykonujemy darmowe zabiegi pigmentacji medycznej dla osób np. po rozszczepie wargi, aby propagować możliwości pigmentacji medycznej. Nadal jednak zbyt mało osób o niej wie.
Cabines - Czym różni się – od strony technicznej – pigmentacja medyczna od zwykłego makijażu permanentnego?
M.B. – Pigmentacja medyczna różni się od zwykłego makijażu permanentnego wieloma aspektami. Pierwszy z nich to technika pigmentacji. W wielu przypadkach przy pigmentacji miejsc zmienionych chorobowo, np. blizn po operacjach, oparzeniach, plam po bielactwie itd., linergistka musi wykazać się wyjątkową delikatnością i ostrożnością. Skóra na bliznach zachowuje się inaczej niż zdrowa skóra i trzeba umieć z nią odpowiednio postępować. To samo dotyczy pigmentacji miejsc odbarwionych przez bielactwo czy skóry po chemioterapii. Linergistka musi wiedzieć, jak zachowuje się skóra po danej chorobie czy urazie. Dobiera odpowiedni rodzaj techniki wprowadzania pigmentu, odpowiedni barwnik i czas wykonania zabiegu, ponieważ nie zawsze można wykonać zabieg pigmentacji medycznej. Tak jest np. u osób po chemioterapii. Tylko w przypadku gdy pacjent ma dobre wyniki badań krwi, można przeprowadzić zabieg. Linergistka musi zatem nie tylko dobrze pokierować igłą i dobrać pasujący kolor. Musi też ocenić, czy w danym przypadku pigmentacja jest możliwa i bezpieczna dla zdrowia.
więcej w Cabines nr 85
Rozmawiał Michał Domański
Redakcja Cabines
Cabines - Od jak dawna wykonywane są w naszym kraju zabiegi pigmentacji medycznej?
Magdalena Bogulak – Zabiegi pigmentacji medycznej w Polsce wykonywane są od wielu lat. Jednak dopiero w ostatnich pięciu latach jest ona robiona na naprawdę wysokim poziomie, przy dostępie do najlepszych barwników i sprzętu do pigmentacji.
Cabines - Z jakim opóźnieniem ta technika dotarła do Polski w stosunku do innych krajów?
M.B. – W Polsce zapotrzebowanie na zabiegi pigmentacji jest i zawsze było duże. W stosunku do wielu innych krajów Europy Zachodniej czy USA, u nas zabiegi te zaczęto wykonywać z dość dużym opóźnieniem – zwłaszcza jeżeli mówimy o pigmentacji na naprawdę wysokim poziomie, o czym wspominałam wcześniej. Wynikało to z małej dostępności dobrego sprzętu oraz braku wykwalifikowanej kadry.
Cabines - Czy w Pani ocenie obecnie w naszym kraju jest wystarczająco dużo specjalistów z tej dziedziny, czy może wciąż zbyt mało jak na potrzeby pacjentów?
M.B. – Niestety, w Polsce wciąż nie ma wystarczająco dużo wykwalifikowanych linergistek specjalizujących się w pigmentacji medycznej. Każdego dnia otrzymujemy mnóstwo maili z pytaniami osób zainteresowanych tego rodzaju zabiegami. Porównując wielkość zapotrzebowania z liczbą gabinetów, w których mogą uzyskać dobrej jakości usługi, można śmiało powiedzieć, że w Polsce mamy zdecydowanie za mało specjalistów w tej dziedzinie. Można natomiast zaobserwować rosnące zainteresowanie szkoleniami w tym kierunku i tendencję do poszerzania ofert gabinetów o pigmentację medyczną.
Cabines - Jak wygląda droga do zdobycia uprawnień do wykonywania pigmentacji medycznej? Jakie warunki (wykształcenie itp.) i drogę szkoleniową musi przejść osoba zainteresowana praktyką w tej dziedzinie?
M.B. – Droga edukacji jest różna i zależy ona od reguł panujących w danej metodzie wykonywania makijażu permanentnego. W metodzie Long-Time-Liner licencja medyczna jest prawie na końcu szczebla kariery. Linergistka najpierw musi ukończyć pierwsze szkolenie – licencja 1, potem po roku praktyki potwierdza swoje umiejętności i wykonuje kolejne szkolenie podwyższające kwalifikacje: Elite Linergist. Dopiero po tym kursie linergistka, która ma już praktyczne doświadczenie, może wykonać kurs pigmentacji medycznej, który kończy się egzaminem i uzyskaniem licencji medycznej.
Cabines - Jak wygląda świadomość pacjentów w kwestii możliwości poddania się zabiegowi?
M.B. – Świadomość ta jest nadal niewystarczająca. Nie ma powszechnego ośrodka informacyjnego na temat możliwości zabiegów pigmentacji medycznej. Gabinety makijażu permanentnego robią kampanie informacyjne i reklamowe na własną rękę. Być może zasięg ich jest niewystarczający. Na co dzień spotykam na ulicy osoby, które noszą widoczne ślady blizn na skórze, plamy po bielactwie, osoby, które nie mają brwi lub rzęs po chemioterapii. Chce się czasem zaczepić przechodnia i powiedzieć mu, że może pozbyć się swoich dolegliwości i poprawić komfort życia. W naszej firmie i w marce Long- -Time-Liner prowadzimy liczne kampanie informacyjne i akcje charytatywne, w których wykonujemy darmowe zabiegi pigmentacji medycznej dla osób np. po rozszczepie wargi, aby propagować możliwości pigmentacji medycznej. Nadal jednak zbyt mało osób o niej wie.
Cabines - Czym różni się – od strony technicznej – pigmentacja medyczna od zwykłego makijażu permanentnego?
M.B. – Pigmentacja medyczna różni się od zwykłego makijażu permanentnego wieloma aspektami. Pierwszy z nich to technika pigmentacji. W wielu przypadkach przy pigmentacji miejsc zmienionych chorobowo, np. blizn po operacjach, oparzeniach, plam po bielactwie itd., linergistka musi wykazać się wyjątkową delikatnością i ostrożnością. Skóra na bliznach zachowuje się inaczej niż zdrowa skóra i trzeba umieć z nią odpowiednio postępować. To samo dotyczy pigmentacji miejsc odbarwionych przez bielactwo czy skóry po chemioterapii. Linergistka musi wiedzieć, jak zachowuje się skóra po danej chorobie czy urazie. Dobiera odpowiedni rodzaj techniki wprowadzania pigmentu, odpowiedni barwnik i czas wykonania zabiegu, ponieważ nie zawsze można wykonać zabieg pigmentacji medycznej. Tak jest np. u osób po chemioterapii. Tylko w przypadku gdy pacjent ma dobre wyniki badań krwi, można przeprowadzić zabieg. Linergistka musi zatem nie tylko dobrze pokierować igłą i dobrać pasujący kolor. Musi też ocenić, czy w danym przypadku pigmentacja jest możliwa i bezpieczna dla zdrowia.
więcej w Cabines nr 85