Minimalizm w pielęgnacji, czyli coś co lubią rzęsy!

Kobiety mają to do siebie, że często nie mogą się odkopać spod tony kosmetyków. Każda wizyta w drogerii kończy się tym samym – kolejnymi zakupami.

Bardzo dobrze, że coraz popularniejszy jest trend minimalizmu, który wkracza również do naszych łazienek. Mniej kosmetyków to mniej problemów z cerą lub włosami. Chociaż one lubą różnorodność. W przeciwieństwie do rzęs.

Maleńkie włoski okalające nasze oczy charakteryzuje delikatność. Są bardzo podatne na podrażnienia, dlatego ważna jest łagodna pielęgnacja. Szczególnie rzęsy kochają minimalizm, bo bardzo łatwo je obciążyć i osłabić zbyt wieloma kosmetykami.

Oto zasady pielęgnacji rzęs, które warto znać, jeśli chcemy zapewnić im maksymalnie skuteczne wsparcie i odkryć ich naturalne piękno.

Odżywka do rzęs

Podstawowy kosmetyk do pielęgnacji rzęs to odżywka. I jedyny, bo przecież chodzi o minimalizm. Dobrze skomponowana odżywka do rzęs zapewnia wszystko to, czego potrzebujemy.

Odżywia, nawilża i dogłębnie regeneruje. Zapobiega utracie nawilżenia i ochrania delikatne włoski np. przed toksynami. Wzmacnia cebulki, dzięki czemu rzęsy przestają nadmiernie wypadać i zaczynają szybciej rosnąć. Stosowanie odżywki to najprostszy i najlepszy sposób na pielęgnację tych maleńkich włosków bez obaw o ich osłabienie.

Maskara

Drugim kosmetykiem, który przyda się naszym rzęsom jest maskara. Żadna kobieta nie obejdzie się bez dobrego tuszu do rzęs. „Ubieramy się” w niego każdego dnia.

Nie poleca się jednak regularnego stosowania wodoodpornych maskar. To dobre rozwiązanie na randkę na basenie albo wyjście w deszczowy dzień. Na co dzień wodoodporne tusze do rzęs są zbyt ciężkie, utrudniają cyrkulację powietrza i sprawiają trudność w zmywaniu. 

Rzęsy wolą lżejsze kosmetyki. Idealna maskara to taka, która wydłuża i zagęszcza już za jednym pociągnięciem szczoteczki – minimalizujemy ilość warstw. Dobrze, jeśli ma też składniki dodatkowo pielęgnujące np. panthenol, witaminę E lub olejki.

Zabiegi na rzęsy

Wszelakim zabiegom na rzęsy mówimy: nie. I to nie tylko dlatego, że są kosztowne. Na pewno nie wpisują się one w trend minimalizmu. Regularne przedłużanie rzęs, trwałe podkręcanie lub farbowanie może niszczyć te delikatne włoski. Lepiej z tego zrezygnować.